Aktualności

21/09/2020

Dlaczego wystąpiły choroby korzeni?

Monitoring części nadziemnej buraka jest bardzo łatwy. Dużo trudności sprawia monitorowanie części podziemnej – czyli korzeni. W tym sezonie mamy problem ze zdrowotnością liści i korzeni. Czy chorobom korzeni można było zapobiec? Jakie czynniki im sprzyjają?

W procesie hodowli odmian buraków testuje się i przygotowuje materiały z założeniem, że zostaną wysiane w normalnych warunkach, nigdy ekstremalnych.    Nie zakłada się siewu buraków      na stanowiskach o odczynie kwaśnym, nieuregulowanych warunkach powietrzno-wodnych, niskich zasobnościach w składniki odżywcze, nieracjonalnie nawożonych, ubogich w materię organiczną. Niestety jak pokazuje wiele przykładów i w takich stanowiskach zasiano buraki. Co mogło spotęgować w tym roku choroby korzeni? Poza innymi nieprawidłowościami, prawdopodobnie ostatnia dawka azotu, zastosowana w okresie intensywnych opadów deszczu w maju lub czerwcu. W tych miesiącach w wielu lokalizacjach spadło ponad 200% normy wieloletniej. Takie opady zachwiały warunki powietrzne w glebie, a połączone z zastosowanym azotem w formie azotanowej, szybko działającym, doprowadziły do nadmiernego rozluźnienia komórek korzenia buraka, co pozwoliło na infekcję grzybom glebowym. Dodajmy do tego fakt, że wielu plantatorów przekracza zalecane dawki azotu. Świadczą o tym wyniki z próby wykonywane z co 20 dostawy i poziom azotu ɑ-aminowego w krajance buraków. Podsumowując: azot jest ważnym pierwiastkiem, ale musi być racjonalnie i w odpowiednich terminach stosowany. Azot w glebie to resztki organiczne, słoma, międzyplony – planując nawożenie mineralne trzeba to uwzględniać. Nasze wieloletnie doświadczenia pokazują, że bezpieczna dawka tego pierwiastka w formie nawożenia mineralnego to ok. 80 kgN/ha. Jeszcze jedna zasada – końcowa niewielka dawka azotu, jeśli jest konieczna, może zostać zastosowana najpóźniej do fazy dwóch par liści właściwych buraka.